Rybnik wczoraj i dziś

Pocztówka pochodzi z czasów I wojny światowej

Kolejna porcja historycznych pocztówek z kolekcji Pawła Poloka, dziennikarza, solisty i konferansjera Kapeli ze Śląska. W roku 2006 ukończył on politologię w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego oraz historię w Collegium Invisibile w Warszawie i w Wiedniu. Obok pocztówek, które prezentują Rybnika sprzed kilkudziesięciu lat, umieszczamy zdjęcia – tych samych miejsc w dniu dzisiejszym. Można odnieść wrażenie, że nowoczesność nie zawsze idzie w parze z pięknem architektury. Dotyczy to zarówno budynków jak i „przestrzeni” zielonych.


Rybnicki urząd miasta stosunkowo rzadko pojawiał się na dawnych pocztówkach. Gdy idzie o urzędy, to zdecydowanie ustępuje miejsca tak ratuszowi, jak i starostwu powiatowemu. Trochę szkoda, bo jest to budynek ciekawy architektonicznie i jednocześnie umiejętnie wkomponowany w śródmiejski krajobraz – razem z siedzibą poczty zamyka ścisłe centrum Rybnika od strony południowej. Tu widzimy go na pocztówce z lat 50. XX wieku. I jeszcze mała ciekawostka: starsi rybniczanie o urzędzie miasta zawsze mówią: magistrat, a o starostwie powiatowym: prezydium.

Porównanie pocztówki sprzed I wojny światowej i widoku tego samego miejsca po ponad wieku – może szokować. Trudno znaleźć podobieństwa poza widocznymi wieżami kościołów: Starego i Nowego. Na drugim planie, pośrodku, widać kamienice stojące do niedawna na rogu ul. Dworek i Raciborskiej. Za drzewami kryje się fasada hotelu Śląski Dwór, zaś na łące po prawej stronie czeka miejsce na budowę kościoła oo. Franciszkanów.

Sierociniec Augusty Wiktorii pojawił się już w naszym cyklu, ale na innej pocztówce i z nieco innej perspektywy. Ta widokówka natomiast pochodzi z okresu I wojny światowej (ok. roku 1918) i jest ciekawa z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze widać na niej dzieci zamieszkujące sierociniec, a po drugie doskonale dowodzi faktu, że dawniej wykonanie jakiegokolwiek zdjęcia było wielkim wydarzeniem, w którym brali udział nawet przechodnie – także ci, uwiecznieni na tejże fotografii.

Widok rybnickiego rynku z roku 1967. W oczy rzuca się stara nawierzchnia i szyldy nieistniejących już sklepów. Z kolei wprawne oko – po lewej stronie na pierwszym planie – dostrzeże roślinność wyrastającą z nieistniejącego już skweru, w miejscu, którego dziś znajduje się kwiaciarnia. Można też podziwiać oryginalny kształt latarni stojącej przed kamienicą pod numerem 1. A na koniec ciekawostka: pocztówka ta ukazała się w dwóch wersjach: kolorowej i w skali szarości. Obie możecie Państwo podziwiać.

Nieco wyżej znajdują się pocztówki z rybnickiego rynku. Teraz przesuwamy się o kilkanaście metrów na północ i stajemy u wylotu ul. Kościelnej. Na pocztówce z lat 60. ubiegłego stulecia widzimy, że była to normalna droga z wyznaczoną jezdnią i chodnikami – i ten stan przetrwał do początku lat 90. Ciekawostką jest fakt, iż ul. Kościelna była pierwszą utwardzoną ulicą w historii Rybnika. I jeszcze jedno – jak widać na Placu Kościelnym rosły wówczas drzewa.

Koło Sądu, przy Sądzie, za Sądem, niedaleko Sądu. Te zwroty zna chyba każdy rybniczanin, bo ów charakterystyczny punkt miasta pozwala orientować się w topografii terenu. Mowa oczywiście o rybnickim zamku, w którym od 1842 roku, czyli już od 173 lat mieści się sąd. Prezentowana pocztówka pochodzi z lat 60. ubiegłego stulecia i przedstawia widok od strony wschodniej. Zadbany zieleniec kontrastuje z zaniedbaną elewacją, którą odnowiono pod koniec lat 90. XX wieku. Z kolei obecne władze Rybnika odnowiły park.